Jakość w procesach inwestycyjnych staje się coraz częściej strefą zgniotu.
Przyczyną tego jest jednoczesne skracanie harmonogramów oraz stała presja na zmniejszanie budżetu inwestycji.
Każda inwestycja jest unikatem. Nie ma gwarancji, że jakość obiektu będzie powtarzalna nawet w wypadku realizacji powtarzalnego obiektu. Panująca w branży budowlanej wysoka płynność kadry, a także presja terminów i budżetu budowy utrudniają dotrzymanie wysokiego standardu jakości przyczyniając się do wymiernych strat finansowych. Potwierdzają to nasze długoletnie doświadczenia przy nadzorowaniu wielu inwestycji.
W tej sytuacji skuteczny jest stały, a przede wszystkim niezależny nadzór jakości prowadzonych prac.
Również projektowych – prawie połowa usterek wykonawczych ma swoje źródło po stronie projektowej.
Skuteczność nadzoru jakości jest tym wyższa im większa jest jego niezależność. Nasz audytor nie odpowiada przed inwestorem za dotrzymanie terminów realizacji ani za nie przekroczenie budżetu budowy. Tak wiec nigdy nie znajduje się w konflikcie sumienia – a mówiąc wprost – nie jest zmuszony do „przymykania oka”
Niezależny audytor staje się jedynym uczestnikiem procesu inwestycyjnego nie uwikłanym w codzienne problemy budowy, i który nie musi zawierać kompromisów. Całe swoje doświadczenie zawodowe poświęca wyłącznie kontroli jakości i ma szanse dostrzec usterki, które innym tak łatwo umykają uwadze.